POLECANY POST

CYRK LEWANDOWSKI RELACJA Z WIDOWISKA 2024

31 października 2017

Recenzja 18 Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Cyrkowej 2017

Dnia 7 października wybrałem się drugi rok z rzędu na festiwal do Warszawy. Rok temu tak bardzo mi się spodobało, że tym razem musiałem też pojechać tym bardziej, że według mnie program 18 festiwalu jest trochę lepszy niż tego z 2016 roku. Bilet kupiłem przez internet na amfiteatr vip w pierwszym rzędzie. Na miejscu byłem już około 12:30. Poszedłem na obiad, następnie udałem się na plac gdzie stało miasteczko cyrkowe z ogromnym namiotem  "katedrą". W kasie zdobyłem trochę ulotek po czym wszedłem na teren festiwalu, gdzie zostałem bardzo miło przyjęty. Obsługa złożona z uczniów szkoły cyrkowej w Julinku to według mnie najlepsza w Polsce 😉.
Spektakl zaczął się punktualnie o 14,  a frekwencja wyniosła około 60%.  Na początku parada powitalna z udziałem wszystkich artystów. Następnie na rozgrzanie publiczności kaskaderzy na motorach w kuli śmierci, która otwierając się na pół wywołała u wielu ogromne emocje. W magiczny świat wprowadził nas Kamil Zalewski z zespołem pokazując dużą iluzję, którą widziałem parę razy ale zawsze mi się podoba. Świetną tresurę posłusznych psów zaprezentował Polski duet Szeibe. Kolejno wystąpił Peruwiański duet w niesamowitej ekwilibrystyce, ukazując piękno tej trudnej sztuki. Kopftrapez zaprezentowała Węgierka Elizabeth Axt, wykonanie na najwyższym światowym poziomie. Pokaz zwierząt egzotycznych(krów, lam, wielbłądów) zaprezentował Kamil Zalewski. Pokaz ten na dobrym poziomie.
Podczas 25 minutowej przerwy widzowie zobaczyli człowieka kule armatnią, było to ciekawe lecz szału nie było :). Po za tym były przejażdżki na wielbłądach oraz można było zakupić plakaty festiwalowe do zbierania autografów od artystów po programie.
Po przerwie w akrobacjach na trampolinach wystąpiła sześcio osobowa grupa Adrenaline team. Dla mnie świetny występ młodych chłopaków. Następnie tresura koni fryzyjskich w wykonaniu gospodarza programu Kamila Zalewskiego. Ponownie na arenie mogliśmy zobaczyć ekwilibrystykę z elementem antypodów również rewelacyjny występ. Później na arenie wystąpiła 8 osobowa trupa Cretu Brothers z Rumunii. Według mnie najlepszy występ tegorocznego festiwalu. na zakończenie ponownie Adrenaline Team z Ukrainy tym razem we wspaniałych skokach z huśtawek. Program zakończyła oryginalna parada. Przez cały program bawił jeden z czołowych clownów w Europie Don Christian. wszystkie repryzy bardzo dobre, na wysokim poziomie(w jednej z nich uczestniczyłem :))
W skali od 1 do 10 program oceniam na 9,9. Bardzo również podobał mi się wystrój namiotu z zewnątrz, który był ozdobiony zielenią. Już nie mogę doczekać się następnego festiwalu, na który na pewno się  wybiorę.