POLECANY POST

CYRK LEWANDOWSKI RELACJA Z WIDOWISKA 2024

20 czerwca 2018

Stare/Nowe w Arenie







Po 6 latach przerwy do Cyrku Arena wrócił przepiękny i wymagający pełnego skupienia i wyczucia balans ze szkłem. Oczywiście wykonuje go dyrektor Mirosław Złotorowicz, któremu pomaga żona.

 Jak Arena był w Inowrocławiu to dyrektor wspominał w rozmowie, że zamierza wrócić do tego występu i, że zaczął próby. Według mnie powrót do balansu ze szkłem w Cyrku Arena to bardzo dobry pomysł gdyż wszyscy widzowie podziwiają jak te piramidy ze szkła są utrzymywane na nożu.


Pokaz w Arenie jest naprawdę wyjątkowy i emocjonujący zwłaszcza wchodzenie na maszt. Mam nadzieje, że numer ten zostanie na dłużej i, że zobaczymy go również w przyszłym roku. Ja gratuluje dyrektorowi za pomysł powrotu balansu ze szkłem.




16 czerwca 2018

Ceny w świecie cyrku

Ceny w Polskich cyrkach według mnie nie wszędzie są sprawiedliwe.


Zacznę od cen biletów. Największe Polskie cyrki: Zalewski, Korona i Arena mają ceny biletów idealne do prezentowanych widowisk. Sądzę, że olbrzymim plusem było obniżenie cen w 2016 i 2017 roku właśnie przez te trzy cyrki. Dzięki temu zwiększyła się frekwencja. Pamiętam jak w Zalewskim trzeba było na sektor zapłacić 70zł. Podobnie było w Arenie i Koronie. Wiele osób widząc ceny odchodziło od kas. Teraz bilety są tańsze więc i frekwencja się zwiększyła zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Bardzo podobają mi się ceny Cyrku Safari. Są bardzo niskie jak na poziom tego cyrku a na frekwencje Safari nie narzeka. Cyrk Wictoria i Vegas również mają ceny adekwatne do poziomu przedstawienia. Małe cyrki mają oczywiście tańsze bilety. Ale czy warto płacić 20 złotych w Cyrku Katarzyna gdzie występują 2 osoby a spektakl jest beznadziejny gdy w Safari jest ponad 10 artystów a poziom jest nie porównywalny, zdecydowanie lepszy i placi się też 20zł? Z małych cyrków ceny biletów są odpowiednie w Europie, Juremixie. Reszta powinna albo obniżyć ceny z 25 na 20zł albo postarać się o lepszy program.

Dobrze że cyrki wprowadzają różne promocje które z pewnością przyciągają widzów.


Ceny popcornu, waty cukrowej i gadżetów dla dzieci powinny być trochę niższe zwłaszcza w tych największych cyrkach. Nie raz byłem świadkiem jak opiekun dziecka pytał się o cenę świecącego miecza i słysząc 25zł od razu rezygnował.


Według mnie toalety też powinny być bezpłatne. Dobrze by było jeśli w cyrkach byłyby pamiątki, ostatnio się pojawiają ale z cenami to też różnie.
Zdaję sobie sprawę że w cyrkach czy małych czy dużych jest sporo wydatków ale nie powinno się odbijać na widzach zwłaszcza gdy program jest słaby a popcorn za 10zł.

9 czerwca 2018

Dziedzina cyrku 5



Antypody to znana dziedzina sztuki cyrkowej. Wszyscy są zgodni, że żonglerka to jedna z najtrudniejszych dziedzin w sztuce cyrkowej. Żonglerka nogami tym bardziej. Nogami można żonglować: piłkami, wałkiem, parasolkami i innymi przedmiotami specjalnie dostosowanymi. Historia żonglerki nogami sięga XIX wieku, kiedy w USA Richard Risley zaczął stawiać w tej dziedzinie pierwsze kroki.

Artyści wykonujący żonglerkę nogami są nazywania antypodystami. Podczas wykonywania numeru leżą na specjalnym fotelu zwanym trinka. Po za żonglowaniem nogami artyści używają również rąk a nawet głowy. Dzięki temu jednocześnie używają większej ilości przedmiotów a numer jest bardziej widowiskowy. Przedmioty są podrzucane z nogi na nogę, wirują w powietrzu lub są napędzane przez jedną stopę. W tej dziedzinie jest bitych wiele rekordów. Jednym z nich to podbicie 5 piłek przy użyciu rąk i nóg 108 razy.

Tłumy w Europie




Ostatnio na spektaklu Cyrku Europa zjawiły się tłumy widzów. Namiot był wypełniony do ostatniego miejsca a dużo ludzi musiało stać gdyż miejsca siedzące były tak wypełnione, że nie można było wcisnąć szpilki. Mnie osobiście taki widok cieszy. Życzę wszystkim cyrkom takich sytuacji. Obok zdjęcia z przedstawienia.


2 czerwca 2018

Cyrk Arena 2018 Inowrocław


W galerii są nowe zdjęcia z Cyrku Arena w Inowrocławiu a poniżej recenzja

(Zdjęcia w folderze "Cyrk Arena 2018 Inowrocław")




Wczoraj w Inowrocławiu był jeden z najlepszych cyrków w Polsce oraz ten najpiękniejszy. Mowa oczywiście o Cyrku Arena. Na placu byłem o godzinie 10 gdzie spotkałem byłego cyrkowca pana Jerzego Szczepańskiego, który rozmawiał z dyrektorem Areny- Mirosławem Złotorowiczem. Razem porozmawialiśmy, jak zawsze zostałem miło przyjęty przez dyrektora.  Ponownie na placu pojawiłem się po 15, porobiłem zdjęcia i czekałem na spektakl. Pierwsi widzowie pojawili się o 16:20. Frekwencja wyniosła około 55-60%. Bardzo dużym plusem w tym sezonie jest nowa trybuna, która znajduje się naprzeciwko wejścia artystów. Trybuna ta była wypełniona w 99%.


Spektakl rozpoczał się punktualnie tradycyjną paradą bajkowych postaci. Pierwszym numerem była lina pionowa artystki z Mołdawii. W tym roku lina pionowa według mnie była lepsza niż ta w poprzednich latach. Po chwili na arenie pojawił się clown Jonathan z zabawną repryzą "mikrofon". Była ona oryginalna i naprawdę było się z czego śmiać. Następnie drugi występ napowietrzny- sztrabaty. Sztrabaty były na dobrym poziomie chociaż widziałem lepsze chociażby w Cyrku Zalewski. Ponownie na arenie pojawił się clown z repryzą "rekin". Jest to znana mi repryza dzięki Jimmy Folco ale i tak można było się uśmiechnąć zwłaszcza w końcówce. Kolejnym numerem była rewelacyjna tresura kotów i psów. Na nią bardzo czekałem i nie ma się co dziwić gdyż takiej tresury dawno nie widziałem. Psy i koty były bardzo posłuszne i wykonywały rzadko spotykane triki. Następnie Jonathan zamienił się w lalkę Barbie z hula-hop. Zaraz po kolejnej repryzie w napowietrznym kole zaprezentował się Duet Jednoróg z gołębiami. Numer piękny, dopracowany jednym słowem świetny. Po tym pięknym numerze na cyrkową arenę weszły zwierzęta Cyrku Arena, które tradycyjnie zaprezentował dyrektor cyrku. Na arenie pojawiła się tygodniowa lama, która pomalutku oswaja się z areną.

Podczas 20 minutowej przerwy można było przejechać się na kucykach i wielbłądach, na karuzeli skorzystać z bufetu czy wznieść się pod kopułe cyrku na parasolce.



Po przerwie był trapez kołowy, który średnio mi się spodobał. Następnie repryza z światełkiem. Była oryginalna i zabawna. Po niej na arenie pojawił się kominiarz, który zaprezentował ewolucje na drabinie. Występ ten był bardzo dobry. Wymaga on skupienia i utrzymania równowagi. Tego numeru nie było w Polsce od kilku lat. Warto przypomnieć,że wykonywał go Mirosław Złotorowicz. Ostatnią repryzą zarazem najdłuższą i z udziałem publiczności była "orkiestra". Była dopracowana i rozbawiła Inowrocławską publiczność. Na koniec była jazda na wrotkach. Numer nie widziany w Polsce od dawna. Był świetny, niebezpieczny, widowiskowy ale trochę krótki. Po tych emocjach parada na zakończenie z udziałem wszystkich artystów.


Program w Arenie z roku na rok jest coraz lepszy i oby było tak dalej. Mam nadzieję, że jeszcze zobaczę w tym sezonie go jeszcze raz. Zapraszam wszystkich do Cyrku Arena!