Plac ładnie zlokalizowany wśród zieleni przy drewnianym zabytkowym kościele.
Pod namiotem były rozstawione dwa z trzech sektorów, które zapełniły się niemal w całości. Przed programem kultowa atrakcja czyli lot nad cyrkowa areną oraz możliwość zrobienia sobie zdjęcia z bajkowymi postaciami. Warto jeszcze wspomnieć, że jest to 15 jubileuszowy sezon Cyrku Arena
Czy widowisko 2022 pt. "Program Marzeń" jest rzeczywiście jak marzenie?
Krótko po godzinie 17:00 w rytmie znanej doskonale piosenki na arenę wkroczyli wszyscy artyści, po przywitaniu pojawia się akcent narodowościowy czyli flagi Polski i Ukrainy, bo z tych państw można w tym roku zobaczyć 11 artystów.
Program otwiera trapez kołowy w wykonaniu Anny. Wiele dobrych elementów, kunszt, fajna muzyka, numer bogaty i dość długi. Jedynie kostium mógłby być inny, ale to akurat drobiazg.
Po 5 latach wróciła rodzina Glavatskiy, choć Oleg nie bierze udziału w programie to reszta rodzinki robi kawał dobrej, wręcz świetnej roboty! Olga Glavatska i jej gimnastyka na maszcie pole dance to jeden z lepszych tego typu numerów jakie widziałem przy tym dobra muzyka i niezłe tricki. Alex po kilku latach doszedł do perfekcji. Jak na 17-sto letniego chłopaka to artysta kompletny. Pełen profesjonalizm, a jego wyczyny na luźnej linie poziomej to arcymistrzostwo. Wcale nie gorzej wypada jego młodszy o 3 lata brat Orest, którego ekwilibrystyka na wałkach porywa publiczność. Jak na jego wiek to naprawdę można rzec, że numer ten jest bardzo dobry i jeszcze ten uśmiech! Na finał jeszcze najmłodsza członkini rodziny Glavatskiy pokazał kto jest największą gwiazdą w tym programie😂
Duo Podobriy i ich gimnastyka na sieciach to chyba najpiękniejszy numer w tegorocznym widowisku. Jak dla mnie to jest występ marzeń. W cyrku Imperial Show brakowało w nim tej oprawy świetlnej, tu w Arenie jest wszystko. Rzadko spotykany jest w Polsce tego typu występ, szkoda, bo poziom fenomenalny. W drugiej części wykonują jeszcze ewolucje na linie pionowej. Może i nie zachwyca jak sieci, ale nie można powiedzieć, że lina jest słaba bo nie jest!
Bracia Grand we trójkę dają zabawne popisy na trampolinie. Wykonanie jakiego się nie spodziewałem. Był trener, byli uczniowie, każdy uzupełniał siebie nawzajem. Same akrobacje były bardzo różnorodne, i nie brakowało komizmu, dzięki czemu numer na trampolinie w fantastyczny sposób kończy pierwszą część programu.
Anna i Dima Fedorov na koniec programu prezentują akrobatykę na wrotkach. Cieszy fakt, że w Cyrku Arena nie brakuje właśnie takich numerów, które są klasyką cyrku. Wrotki tego duetu mogłyby być na podwyższonym podeście, co dodałoby adrenaliny, ale same umiejętności i tak robią wrażenie. Jest ot jeden z moich ulubionych numerów w cyrkach i daję "4+".
Przez cały program bawi clown Johnatan Fuublee, któremu towarzyszy w niektórych repryzach Łukasz Gołębiewski. W tym roku można pośmiać się przy orkiestrze, Barbi, światełku, etiudzie muzycznej czy klasyku cyrkowym jakim jest gag z taśmą klejącą. Johnatan Fuublee potrafi wciągnąć do zabawy całą publiczność, repryzy choć znane to bawią i na pewno są w dużej części oryginalne, lub rzadko spotykane. Kostiumy Johnatana Fuublee jak dla mnie eleganckie!
Program prowadzi jak zawsze Mirosław Złotorowicz. Program nie jest zbyt długi trwa z 15 minutową przerwą 100 minut, poziom artystyczny jest wysoki, duża różnorodność występów, światła i muzyka wg mnie lepiej dopracowane niż w 2020 czy 2018 roku.
Niestety w Cyrku Arena nie ma już zwierząt, szkoda, bo jeszcze nie tak dawno myślałem, że będzie to ten cyrk ten ostatni bastion wśród polskich cyrków, gdzie będą zwierzęta.
FOTOGALERIA Z PROGRAMU W DZIALE "ZDJĘCIA"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz