POLECANY POST

CYRK WICTORIA 2024 - KAPITALNY SPOT WIDOWISKA

3 października 2021

Cyrkowa magia na XXI Festiwalu Cyrkowym w Warszawie- relacja


Nie można wyobrazić sobie lepszego dnia, tuż przed rozpoczęciem czwartego roku akademickiego, niż taki z wizytą pod cyrkowym namiotem... wróć gigantycznym i przepięknym cyrkowym namiotem.
Ot o 6:33 wyjechałem pociągiem do Warszawy, po niemal trzech godzinach jazdy, postanowiłem pozwiedzać po 4 latach stolicę. Rynek, Zamek Królewski, okolice PKiN, plac Piłsudskiego, schody Jarosława, oraz miejsca, które musiałem zobaczyć czyli Pałac Prezydencki oraz Parlament RP. Grzech by było ominąć najważniejsze budynki w kraju ;). Po dwóch godzinach marszu metrem do głównego celu podróży czyli... wiadomo 😉 Powtórzę moje słynne zdanie: Moją największą pasją jest sztuka cyrkowa, potem długo, długo nic i dopiero polityka.😅

Przed programem jeszcze na obiad, potem mogłem w spokoju nacieszyć się widokiem spektakularnego namiotu i jak zawsze pięknego miasteczka cyrkowego, z liczną zielenią ozdobna, czerwonymi dywanami i ogrodzeniem jak na prawdziwy cyrk przystało. Do programu zostało 40 minut, udało mi się spotkać przesympatycznych  miłośników sztuki cyrkowej. Obsługa techniczna bardzo profesjonalna jak na festiwal przystało. Frekwencja na pierwszym programie mogła by być lepsza. O 14:05 zgasły światła i z pierwszego rzędu w loży mogłem podziwiać spektakl. 
Program rozpoczyna wielkie show iluzji, kolejno na arenie pojawiają się wszyscy wykonawcy, a na tegorocznym festiwalu jest ich 19-stu. Kiedy już wszyscy zjawili się na arenie, Kamil Zalewski oficjalnie "otworzył" XXI Międzynarodowy Festiwal Sztuki Cyrkowej Warszawa 2021. 
Mam nadzieję, że nie pomylę imion... Nikola i Michał czyli mistrzowie akrobatyki sportowej z Rzeszowa, pokazali, że doskonałe połączenie muzyki, kostiumów, choreografii, stworzenie pewnej opowieści na arenie wraz z akrobatycznymi umiejętnościami tworzą numer jakie chce się oglądać. Ale nie byłbym sobą gdybym nie był szczery trio dziewczyn było dla mnie lepsze. Dziewczyny dosłownie zaparły mi dech, wywołały u mnie dreszcze i łezkę w oku. Elegancja, młodość, finezja, uśmiech na ich twarzach czysta akrobatyczna poezja! Są to mistrzynie w swojej dziedzinie. W końcówce, spowodowały, że nie byłem w stanie oderwać od nich wzroku, żałuję, że nie biłem im braw na stojąco, a kusiło mnie by wstać. 
Na kole śmierci prezentuje się duet z grupy Alison Extreme. I tu mnie ci kaskaderzy z Ameryki południowej bardzo pozytywnie zaskoczyli. Dopiero co oglądałem Navas Brothers w Circus Berolina(mistrzów w tej dziedzinie) i myślałem, że nic mnie nie zaskoczy. Wyjątkowa dynamika, tricki, które wywołują niewiarygodne emocje. Chłopacy dali z siebie wszystko i moim zdaniem mają spore szanse na złotego clowna. Nie zawiedli mnie, a wręcz przeciwnie to była petarda!

Nie chcę za dużo rozpisywać się na temat numerów sezonowych, bo już to robiłem, ale kilka zdań muszę napisać.
Do kuli śmierci dołączył czwarty kaskader. Jest to na pewno poprzeczka ustawiona wyżej i emocje dla mnie przy tym czwartym śmiałku wzrosły zdecydowanie. 
Bungee wykonuje czwórka, a nie trio jak w spektaklu sezonowym. Nie są w jednej linii, a tworzą kwadrat. Siedząc w loży Maciej Najmowicz fruwał idealnie nad moją głową, całe szczęście, że guma nie pękła.😅 Cała czwórka czyli Maciej Sokołowski, Jagoda, Monika i wspomniany wcześniej drugi Maciej urozmaicili ten numer i naprawdę dali radę, dla mnie wygląda to wyśmienicie!
Numery napowietrzne są te 4-6 metrów wyżej i na pewno jest to większa dawka emocji, zwłaszcza, że artyści wykonują te ewolucje bez zabezpieczeń. Sztrabaty Maćka prezentują się coraz lepiej!
Denis Ilchenko, Ernita Ronzalli, Maciej Sokołowski(krzesła) jak zawsze w świetnej formie i dają czadu. Po raz kolejny przy ekwilibrystyce na krzesłach zamarłem, żeby chwilę później odetchnąć z ulgą i bić brawo, mimo, że oglądam profesjonalistę to jednak sztuka na żywo powoduje takie reakcje. 
RiCO no cóż, standardowo... mistrz w swojej dziedzinie! Ale w sumie dawno mnie tak mocno nie rozbawił, nie tylko mnie publika lała ze śmiechu, zresztą Tofik i Tako też jak zawsze świetnie się bawili.    

W finale kula śmierci znika z areny, a braw nie było końca. Dla takich momentów na pewno warto odwiedzać cyrk, gdy wszyscy artyści pojawili się na koniec, po raz drugi coś we mnie pękło. Rzadko mi się to zdarza pod cyrkowym namiotem, a tu po raz drugi... Może to po tej szczepionce?😜 Może po prostu tegoroczny program festiwalowy jest tak świetny? 
Jedno jest pewne, po 3 latach przerwy wrócić na to wyjątkowe święto cyrku do Warszawy, zobaczyć wspaniałych artystów z wielu państw i świetnie spędzić 2h 45 minut to na pewno warto. Jedyny minus brak chociażby koni, oraz antypodów Dominiki. W programie Kamil Zalewski informuje o spektaklu z udziałem jury oraz nowością czyli jury dziecięcym, jest także wręczana ogromna maskotka dla najmłodszego jubilata. Po programie można oddać głos na najlepszego artystę, oczywiście wedle swego uznania i wrzucić do urny, a na koniec festiwalu zostanie wręczona nagroda publiczności. Światła, które pojawiły się w tym roku w Cyrku Zalewski pod namiotem festiwalowym prezentują się jeszcze lepiej. Polecam Wam wizytę na tegorocznym festiwalu. 

FOTOGALERIA Z XXI MFSC 2021 W DZIALE ZDJĘCIA



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz