Czarnoskórzy akrobaci w polskich cyrkach


Rok temu, na wiosnę podczas przerwy na blogu pojawiały się wspomnienia. Były to programy Cyrku Korona, Zalewski z lat 90-tych i początku XXI wieku. 
Dziś przypominam występy artystów z Afryki, którzy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat występowali w polskich cyrkach. 

W 2003 oraz 2004 roku na arenie Cyrku Zalewski występowała grupa akrobatów z Kenii, która miała liczny, bo aż 8 osobowy skład. Tworzyli niesamowite piramidy i zarażali swoją pozytywną energią całą publiczność. 


Na powrót czarnoskórych akrobatów trzeba było trochę poczekać. Rok 2010 i African Boys w młodym polskim cyrku, pod dyrekcją Mirosława Złotorowicza. Z tego co pamiętam nie byli przez cały sezon i była to 3 osobowa grupa z Ghany. 




W 2011 roku czas na pierwszy od wielu lat spektakl w Cyrku Zalewski, który był zatytułowany. Program "Afryka" to spora liczba kolorów, zwierząt i 5-osobowa grupa artystów z Kenii. Zuma-Zuma to ceniony zespół na całym kontynencie europejskim. Prezentowali: skoki przez obręcze, skakanki, piramidy i przechodzenia pod płonącym drążkiem. Akrobaci z Kenii jeździli również na wielbłądach. Zuma Zuma uczestniczył na XII Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Cyrkowej w Warszawie. Polacy pokochali ich występy. To było coś.





Rok 2014 i w Cyrku Korona pojawiły się gry ikaryjskie, prezentowane przez Braci Addis z Etiopii. Był to ich pierwszy raz w Polsce a ich numer został przyjęty przez polską publiczność bardzo dobrze. Bracia Addis otrzymywali duże brawa, takie numery mogły by wrócić do Polski. 

Rok 2015 to Ghana Boys u państwa Zalewskich. Na początku sezonu było ich czworo(między innymi w Inowrocławiu) był okres gdzie na arenie występowało ich zaledwie 2. Sezon 2015 w Cyrku Zalewski, niestety pod względem zmieniających się artystów(clown, żongler) był nienajlepszy. W tym roku po za artystami z Afryki, były również białe lwy Ludvika Berouska. 


W roku 2016 Cyrk Zalewski wrócił do artystów, którzy pięć lat wcześniej okazali się strzałem w dziesiątkę. I w 2016 roku dyrekcja nie żałowała. Zuma Zuma swoimi wejściami na arenę rozbawiała i rozgrzewała publiczność do czerwoności. Ludzie odwiedzają cyrk aby się dobrze bawić i podziwiać umiejętności akrobatów. Dzięki Zuma Zuma tak właśnie było. W 2016 roku, do białych lwów dołączył tygrys.




W 2018 roku akrobatów Kenya Boys można było zobaczyć w Cyrku Safari, nie był to poziom Zuma Zuma, ale zawsze jest to urozmaicenie spektaklu. Kenya Boys wrócili do Safari w 2020 roku, na tydzień. 

                       

W Koronie i Zalewskim przed 2003 roku również można było zobaczyć artystów z Afryki. Dziś chciałem się skupić na ostatnich 15-17 latach. Ja osobiście uwielbiam występy artystów z Afryki, którzy dają sporo radości i emocji. Zwłaszcza jeżeli jest to zespół 4-5 osobowy. Według mnie tacy artyści są lepiej odbierani niż postacie z bajek.

                        


OBSERWUJ BLOGA NA:

OBSERWUJ BLOGA NA: TIKTOK