POLECANY POST

CYRK FANTAZJA - 5 LAT NA VIDEO

19 marca 2022

Magyar Nemzeti Cirkusz 2022 "Atrakcio" relacja z programu


13 marca po wizycie w cyrku stacjonarnym w Budapeszcie po kilku godzinach podjechałem do mieszkalnej dzielnicy stolicy Węgier, i już z daleka doskonale widoczny był namiot najlepszego tradycyjnego cyrku w tym kraju: Magyar Nemzeti Cirkusz. Gdyby nie Fovarosi Nagycirkusz to ten właśnie cyrk byłby moim głównym celem podróży. 11 marca odbyła się premiera 2022. 
Nie ma się co dziwić. Samo miasteczko cyrkowe jest bardzo estetyczne, foyer ozdobiony lampkami i białymi tkaninami, na środku którego wielka figura statuetki Złotego Clowna z Festiwalu w Monte Carlo. Oczywiście jest to symbol, gdyż w programie nie brakuje laureatów tej najbardziej prestiżowej imprezy w świecie cyrku.

Na sam początek po krótkiej grze świateł. Jeden z czołowych artystów młodego pokolenia. Steven Ferreri jego brawurowe popisy na niskiej linie poziomej. Jest to zdobywca brązowego clowna w Monte Carlo. Młody, ambitny i nadzwyczaj zwinny i utalentowany chłopak. Mógłbym oglądać i oglądać, ale niestety po kilku minutach numer musiał się skończyć. 

Michael Ferreri z kolei w drugiej części widowiska prezentuje swoją bardzo dynamiczną żonglerkę. Michael także jest laureatem MFSC w Monte Carlo. Takie żonglerki to również rzadkość, 200% precyzji i ten wyjątkowy moment; żonglerka 12 piłeczkami jednocześnie! Magia na cyrkowej arenie! 

Jozsef Richter czyli zdobywca złotego clowna w Monte Carlo zaprezentował się kilkukrotnie. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych treserów w tej części świata. Jego pokaz koni trwa całkiem długo, i dobrze! Nie można oderwać wzroku od tych zadbanych zwierząt i elegancko ubranego tresera. Jozsef Richter jest totalnym fachowcem, a jego pokaz licznej gromadki koni oczarowuje pod każdym względem.



Pokaz wielbłądów i lam jest także wyjątkowy. Dawno nie widziałem tak różnorodnych umiejętności u dwugarbnych zwierząt. Niestety żałuję, że nie ma w programie numeru, który podbił Monte Carlo z udziałem koni, słoni, zebr, lam, żyraf i wielbłądów na jednej arenie...

Alex i Romy Jostmann wraz ze swoimi wielkimi pudlami w tanecznych rytmach udowadniają, że cyrk bez zwierząt jest potrzebny. Pudle bez najmniejszego potknięcia prezentują multum ciekawych tricków. 

Skating Rebels to kolejny numer, który w tym widowisku wywołuję lawinę braw i pozytywnych emocji. Ten duet wrotkarzy każdy element wykonuje perfekcyjnie. Niesamowite połączenie zawrotnej prędkości z pozami plastycznymi partnerki. Podczas numeru z loży wybierana jest jedna osoba, która może pokręcić się wraz z artystami, no potem ma problem utrzymać równowagę, ale wrażenia zostają do końca życia!

Ovidiu Tell z Rumunii czyli klasyka pod namiotem cyrkowym- kusze. Pełen precyzji i arcyciekawych momentów pokaz. Od czasu Circo Medrano czekałem na podobny numer i cieszę się, że udało się go zobaczyć. 

Głównymi punktami programu jest trupa Gerlings, która jest kolejnym zdobywcą brązowego clowna w Monte Carlo. Prezentują dwa wyczynowe numery na najwyższym światowym poziomie. Występowali na najlepszych cyrkowych arenach, jest to jedna z kilku grup na świecie, która tworzy 7-osobową piramidę na wysokiej linie poziomej. Lina pozioma grupy Gerlings to najlepszy tego typu numer jaki w życiu widziałem. Tu nie ma ułamka sekundy przerwy czy nudy. Emocje chwilami sięgały zenitu. Nic dziwnego w końcu poszczególne tricki i piramidy tworzone przez tych nieustraszonych Artystów są bardzo wymagające przede wszystkim skupienia się na każdym najmniejszym ruchu ciała. Chłopacy dali czadu a ja oglądałem ich z otwartą szczęką. 
Podobnie było przy podwójnym kole śmierci. Numer kapitalny, z najwyższej półki. W światowych cyrkach można by rzec, że jest to wręcz towar luksusowy! Nie ukrywam, że po raz pierwszy nieco się bałem jak obserwowałem i nie możliwe popisy! 4 obręcze, 4 śmiałków i kilka minut kaskaderskiej zabawy! Arcy mistrzostwo! 

Henrik i Noemi prezentują kowbojskie show, jest to z pewnością jedno z lepszych, ale jak dla mnie mogłoby być tego nieco więcej. Mimo wszystko szwajcarska precyzja przy strzelaniu z bata zasługuje na 5 z plusem!

Przez cały program bawi nas duet nowoczesnych clownów Steve i Jones. Steve to istny wariat, który rozbawia do łez. Jones niby taki skromny, ale jak wyczuwa moment to wywoła lawinę uśmiechu. Duet ten podczas repryz nie raz ze sobą rywalizuje, ale razem tworzą atmosferę, która wywołuje salwy śmiechu. Fajnie było zobaczyć "Pszczółkę" w ich wykonaniu, jak dla mnie lepsza od Tonito. 


Finał widowiska był wisienką na torcie. Przepełniała go radość, taniec i można było poczuć, że jest jedna wielka cyrkowa familia. Po programie można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia oraz zebrać autografy od największych gwiazd świata cyrku. Gwiazd, które promienieją i prezentują sztukę nad sztukami!

Podczas programu gra orkiestra cyrkowa. Orkiestra dawała czadu, naprawdę kilkukrotnie lepiej ogląda się spektakl z muzyką na żywo. Piosenkarka, momentami trochę fałszowała, może to wina mikrofonu, może przecenia swoje możliwości, ale to malutki minus. 
Widowisko trwa blisko 150minut z przerwą, jest różnorodne, klasyczne numery, pokazy zwierząt(też mogłoby być ich więcej), nowoczesne wydania czy kaskaderskie chwile- jednym słowem kompletna sztuk cyrkowa! 

W DZIALE "ZDJĘCIA" ZNAJDZIECIE FOTOGALERIĘ Z WIDOWISKA 2022 MAGYAR NEMZETI CIRKUSZ

ZOBACZ TEŻ: RELACJA Z PROGRAMU CYRKU STACJONARNEGO W BUDAPESZCIE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz