POLECANY POST

CYRK FANTAZJA - 5 LAT NA VIDEO

19 lipca 2018

Warszawski Cyrk

Cudowne miejsce w Warszawie, którego nie ma od niemal 80 lat. To miejsce w przedwojennej Warszawie znały wszystkie dzieci, znali również doskonale dorośli.
Cyrk Ciniselli potem Staniewskich był ulubionym miejscem dla warszawiaków i okolicznych mieszkańców. Społeczność mogła tam zapomnieć o szarej rzeczywistości, pośmiać się i podziwiać wspaniałych artystów oraz tresury zwierząt.






Urodzona w Sankt Petersburgu Wilhelmina Ciniselli pochodziła z włoskiej rodziny, która zdominowała branżę cyrkową w imperium rosyjskim na długie lata. W 1882 roku Wilhelmina zdecydowała się na budowę cyrku w Warszawie. Został on otwarty w 1883. Niestety, cyrk zbankrutował i w 1895 przejął go Alessandro Ciniselli, wnuk Wilhelmi. Alessandro okazał się być obdarzony większym talentem do prowadzenia przedsięwzięcia i z powodzeniem prowadził je do roku 1914, kiedy to sprzedał cyrk Stanisławowi Mroczkowskiemu. Ten zmienił nieco repertuar – zrezygnował z wielkich przedstawień taneczno-muzycznych na rzecz występów woltyżerów, treserów i klaunów.



Był to duży budynek na rogu ulic Ordynackiej i Okólnik w Warszawie. Był to ośmiopiętrowy neorenesansowy gmach spełniający światowe standardy, z widownią mogącą pomieścić ok. 3000 widzów. Koszty jego budowy wynosiły 180 tysięcy rubli. Cyrk Braci Staniewskich był jednym z najlepszych na świecie cyrków i prezentował bardzo wysoki poziom artystyczny. Miejsce słynęło z cyrku wodnego. Arena miała specjalną konstrukcję, dzięki której można ją było wypełnić wodą. W cyrku odbywały się też walki zapaśnicze. Ponoć do zwiększenia popularności cyrku braci Staniewskich w okresie międzywojennym miały przyczynić się gościnne występy w nim (w I poł. lat 20. XX w.) najsilniejszego człowieka świata, polskiego Żyda ze Strykowa (wtedy już obywatela USA).
W 1929 cyrk zbankrutował i wtedy przejęli go bracia Staniewscy. Za ich rządów repertuar rozszerzył się o walki zapaśnicze. Niestety, sukcesy cyrku przerwała wojna. Niemcy całkowicie zbomabardowali budynek.. Film o Cyrku w Warszawie



Źródło:
https://whu.org.pl/2015/04/17/cyrk-na-ordynackiej/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cyrk_Braci_Staniewskich

2 komentarze:

  1. Osobiście tego CYRKU nie pamiętam -bo jestem rocznik powojenny ale pamiętam że mój tata Florian W. -zabrał mnie raz do cyrku w WARSZAWIE - Mogłem mieć wtedy 5 lub sześć lat (w 1957-58 roku ).-Wtedy najbardziej - podobały mi się słonie tańczące w rytm melodii ' la cucaracza.Oczywiście było o wiele więcej t.z.w. numerów cyrkowych jednak ten utkwił w mojej chłopięcej pamięci .A propos - jest taki żart ;mniej więcej tak to brzmiało .Pewien np; jurek był wesołym chłopcem ;az pewnego dnia jakby posmutniał .Pierwsz zauważyła to mama i poinformowała o tym jego tatę .Tata zaproponował odwiedzić ten sławny Cyrk na ulicy ORDYNACKIEJ i poszli całą rodziną .Wszyscy cieszyli się z występów i nie szczędzili gromkich braw ,Jednak Jórcio ..byłdziwnie smutny .Gdy wrócili do domu -Tatko zapytał synka -czemu nie podobały mu sie pokazy cyrkowe .Jórcio odpowiedział tacie -że nie o to chodzi .Cyrk jest w porządku .No to synku jesteś taki smutny -i nie cieszyłeś się będąc tam w cyrku .Na to synek ;Tatku -powiem ci coś w tajemnicy .- Tak -zachęca go ojciec -to powiedz .-Po chwili - synek -jakby ze wstydem -mówi do Ojca tak ;ODKĄD ZOBACZYŁEM jak u CIOCI MANI -CYCKI SIE JEJ WKRĘCIŁY w wyżymaczkę WKRĘCIŁY - to już mnie NIC NIE ŚMIESZY .--POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem dobry dowcip. Numer ze słoniami tańczącymi do tego rytmu musiał być ciekawy. Serdecznie pozdrawiam-autor bloga

      Usuń