Zwierzęta w cyrkach były, są i będą. Żadna organizacja i grupa ludzi tego nie zmieni! Ja oczywiście jestem w 200% za cyrkami tradycyjnymi czyli z udziałem zwierząt. Będąc w cyrkach, a byłem w wielu i tych małych i dużych, nigdy nie zauważyłem aby zwierzęta były źle traktowane albo zaniedbane czy okaleczone. Za każdym razem w Inowrocławiu i nie tylko, kiedy pogoda dopisuje(nie pada) zwierzęta są na dużych wybiegach bez ogrodzenia. Ewentualne są oddzielone od ulicy taśmami żeby nie wyszły na ulicę. Zwierzęta są czasem przywiązane lub w boksach ale tylko przed występem lub podczas posiłku. Ja sam jestem przeciwko złemu traktowaniu zwierząt np. psów na wrzynających się łańcuchach, bitych kotach i psach czy nawet kłusownictwu w Afryce na zagrożonych wyginięciem gatunkach.
Prawdziwa miłość |
Eko-terroryści twierdzą, że skok tygrysa czy obrót konia jest męczące i zagrażające zdrowiu. Jak takie coś słyszę to myślę, że ci ludzie w ogóle nie wiedzą jak wygląda np. koń i myślą, że tygrys to zwierzę, które powinno żyć pod wodą. Piszę takie głupie przykłady ponieważ ci ludzie mają tak samo głupie argumenty. Wy, wszyscy miłośnicy cyrku ze zwierzętami doskonale wiecie jak jest więc argumentów doskonale wam znanych nie będę pisał. Pseudo-ekolodzy powinni się zająć naprawdę ważnymi sprawami związanymi z ochroną środowiska takich jak kłusownictwo, globalne ocieplenie, zaśmiecanie planety, wyrąb lasów oraz zwierzętami żyjącymi na wolności i , które nie długo znikną z naszej planety oraz z nielegalnych hodowli gdzie żyją w fatalnych warunkach. Według mnie w cyrkach zwierzęta jeszcze 40-50 lat temu miały warunki jak w najgorszej agroturystyce w Pcimiu Dolnym a obecnie mają warunki jak w Hotelu Gołębiewskim. Zwierzęta w cyrkach są dla tresera, opiekuna jak najbliższa rodzina i żadna grupka idiotów tego nie zmieni!
Więcej o zwierzętach w cyrku na stronie:
Kliknij tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz