POLECANY POST

CYRK FANTAZJA - 5 LAT NA VIDEO

26 kwietnia 2018

Zwierzęta w cyrku- moja opinia



Zwierzęta w cyrkach były, są i będą. Żadna organizacja i grupa ludzi tego nie zmieni! Ja oczywiście jestem w 200% za cyrkami tradycyjnymi czyli z udziałem zwierząt. Będąc w cyrkach, a byłem w wielu i tych małych i dużych, nigdy nie zauważyłem aby zwierzęta były źle traktowane albo zaniedbane czy okaleczone. Za każdym razem w Inowrocławiu i nie tylko, kiedy pogoda dopisuje(nie pada) zwierzęta są na dużych wybiegach bez ogrodzenia. Ewentualne są oddzielone od ulicy taśmami żeby nie wyszły na ulicę. Zwierzęta są czasem przywiązane lub w boksach ale tylko przed występem lub podczas posiłku. Ja sam jestem przeciwko złemu traktowaniu zwierząt np. psów na wrzynających się łańcuchach, bitych kotach i psach czy nawet kłusownictwu w Afryce na zagrożonych wyginięciem gatunkach.

Prawdziwa miłość
Gdyby w cyrkach zwierzęta były źle traktowane na pewno bym nie chodził na przedstawienia ani nie kochałbym sztuki cyrkowej(tradycyjnej) jak obecnie. Mama pracowała w Powiatowym inspektoracie weterynaryjnym i czasami przynosiła mi kopie badań weterynaryjnych i zezwoleń potwierdzonych przez Głównego Lekarza Weterynarii w Warszawie. Gdyby nie było takich potwierdzeń to tych zwierząt nie powinno być w cyrkach a tym bardziej nie powinny w nim występować. W związku z tym ci pseudo ekolodzy nie mają się w co wtrącać, gdyż lekarze weterynarii się zdecydowanie lepiej na tym znają. Zwierzęta w cyrkach, które zawsze staram się oglądać po za spektaklem są czyste i zadbane a żaden człowiek nie robi im krzywdy. Raz byłem świadkiem jak Wielbłąd był bardzo nieposłuszny, nie chciał wejść do boksu, to czterech pracowników nawet go nie uderzyło czy też użyło siły. Wielbłąd kopnął jednego z nich i w końcu sam wszedł do boksu. Byłem świadkiem tego, że prędzej zwierzę w cyrku zrobi krzywdę ludziom niż odwrotnie. Obecnie w występach zwierząt zauważam, że są one skromniejsze pod względem wykonywanych tricków niż kiedyś ale mimo wszystko widzów i tak cieszy widok zwierząt na arenie. Wszystkie czynności, które widzę nie meczą zwierząt, są one dla nich zdecydowanie naturalne.


 Eko-terroryści twierdzą, że skok tygrysa czy obrót konia jest męczące i zagrażające zdrowiu. Jak takie coś słyszę to myślę, że ci ludzie w ogóle nie wiedzą jak wygląda np. koń i myślą, że tygrys to zwierzę, które powinno żyć pod wodą. Piszę takie głupie przykłady ponieważ ci ludzie mają tak samo głupie argumenty. Wy, wszyscy miłośnicy cyrku ze zwierzętami doskonale wiecie jak jest więc argumentów doskonale wam znanych nie będę pisał. Pseudo-ekolodzy powinni się zająć naprawdę ważnymi sprawami związanymi z ochroną środowiska takich jak kłusownictwo, globalne ocieplenie, zaśmiecanie planety, wyrąb lasów oraz zwierzętami żyjącymi na wolności i , które nie długo znikną z naszej planety oraz z nielegalnych hodowli gdzie żyją w fatalnych warunkach. Według mnie w cyrkach zwierzęta jeszcze 40-50 lat temu miały warunki jak w najgorszej agroturystyce w Pcimiu Dolnym a obecnie mają warunki jak w Hotelu Gołębiewskim. Zwierzęta w cyrkach są dla tresera, opiekuna jak najbliższa rodzina i żadna grupka idiotów tego nie zmieni!

Więcej o zwierzętach w cyrku na stronie:


Kliknij tutaj






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz