Lusesita i Matteo i ich nadzwyczaj mocny numer!

Jako miłośnik sztuki cyrkowej miałem przyjemność oglądać wiele różnych numerów pod namiotami. Pomimo tego, że należę do tzw. "wrażliwców" to nieliczne cyrkowe akty potrafią wywołać u mnie dreszcze i ogromne(pozytywne) emocje jednocześnie. W ciągu ostatnich 35 dni- 3 krotnie miałem zaszczyt podziwiać absolwentów PSSC w Julinku: Lusesitę Farrell i Matteo(Mateusza Krajewskiego) w ich obłędnym numerze jaki prezentują. Mowa oczywiście o perszach. 

Niezmiernie cieszy mnie fakt, że ten występ jest kompletny. Na początku wstawka choreograficzna w rytm muzyki "The Greatest Showman", nie można sobie wyobrazić lepszego wstępu do tego co dzieje się chwilkę później!
W pierwszej kolejności najwyższy z stalowych masztów. Lusesita pnie się w górę jakby robiła to z 10-15 lat. Pod samą kopułą cyrku wykonuje tricki, które dodają wielu emocji. Matteo jest skupiony w 200%, a utrzymując na sobie ogromny maszt i partnerkę, nie widać by go to męczyło- za to szacun! Kolejne maszty oraz wejście Mateusza na drabiny to po prostu sztos! Przy zmianie rekwizytów Lusesita uroczo i z gracją krąży po arenie. Ta para na arenie prezentuje się zjawiskowo, począwszy od kostiumów, a kończąc na prezentowanych umiejętnościach. Moim zdaniem dają z siebie wszystko, by móc usłyszeć ogromne brawa i okrzyki publiczności. W tym roku w Cyrku Korona tak duże owacje są właśnie po perszach, wałkach i Skywalk. Wczoraj Lusesicie powiedziałem, że brak mi słów, aby opisać ich persze, w tym poście też nie jest łatwo. Jedno jest pewne, życzę im, by rozwijali swoje numery(bo i żonglerka i łańcuchy są również bardzo dobre) i robili to z takim samym zaangażowaniem. Dzięki takim młodym artystom, jest ogromna szansa, że polski cyrk jeszcze żyje, a patrząc na Matteo i Lusesitę stwierdzam, iż ma się dobrze!

PRZY OKAZJI W DZIALE "ZDJĘCIA" NOWE FOTOGRAFIE Z CYRKU KORONA W TORUNIU