Ostatnio coraz częściej słyszymy o kryzysie demograficznym w naszym kraju. Kryzys ten przyspieszyła pandemia Covid-19. W naszym kraju od kilku lat umiera więcej osób niż się rodzi, a w ostatnim roku liczba zgonów rekordowo przewyższyła liczbę urodzeń(aż 200 000)! Tak źle nie było od czasu II wojny światowej, nie pomógł nawet program 500+, którego głównym założeniem było zwiększenie dzietności.
W latach 80-tych liczba urodzeń wynosiła między 564 000 a 723 000, lata 90-te 547 000(1990) - 387 000(1999) w pierwszej dekadzie XXI wieku było to około 400 000, natomiast w ostatnich 4 latach jest to spory spadek. W historii były okresy z mniejszą liczbą urodzeń oraz z większą, lecz prognozy na kolejne lata nie napawają optymizmem.
Jak się to ma do cyrków? Każdy potwierdzi, że w polskich cyrkach publiczność na przestrzeni ostatnich 15-20 lat zmalała i to dość wyraźnie. Można rzec, że przyczyna to internet, inne rozrywki, słabszy poziom spektakli, ale z drugiej strony przyczyną może być niż demograficzny. Nie od dziś wiadomo, że w mentalności Polaków istnieje założenie, iż "cyrk jest dla dzieci", i rzeczywiście większość widowni to dzieci z ich rodzicami, dziadkami. Nie można powiedzieć, że mniejsza liczba urodzeń i mniej widzów w cyrkach to porównanie ostatnich 5-10 lat. Dlatego powyżej podałem dane z lat 80-tych i tu widać, że gdy rodzi się prawie połowa mniej dzieci, to wnioski nasuwają się same. Podobnie może być w innych państwach, gdzie również od lat jest co raz mniej urodzeń.
W tym poście puruszyłem moje spostrzeżenia, że jest to prawdopodobnie jedna z przyczyn mniejszej liczby widzów w cyrkach. Może też gdyby polskie cyrki prezentowały widowiska jak 15-20 lat temu to i gradziny częściej byłyby pełne, bo na programy nie przychodziliby tylko rodziny z dziećmi, ale i sami dorośli? Mimo wszystko cyrki nadal jak chcą to potrafią stworzyć ciekawy program dla każdego, wówczas ludzie na pewno chętnie będą pojawiać się pod namiotami.
POLECANY POST
27 września 2021
Kryzys demograficzny a cyrki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz