POLECANY POST

CYRK FANTAZJA - 5 LAT NA VIDEO

4 lutego 2023

LUDZIE CYRKU 34: WYWIAD Z IGOREM GAJEWSKIM

Z okazji 6 urodzin bloga, wywiad z niezwykle utalentowanym, kreatywnym: artystą, trenerem, wicemistrzem świata oraz... św. Mikołajem czyli po prostu Igorem Gajewskim. Miłej lektury! 

1.Od 2018 roku, kiedy miałem z Tobą pierwszy wywiad na blogu trochę się zmieniło i nie ukrywam, że z miesiąca na miesiąc coraz bardziej Ciebie podziwiam. Bo jak to jest niemalże w tym samym czasie: łączyć nauczanie innych osób w akrobatyce, trenować na kilku różnych rekwizytach, występować w cyrku i na innych scenach, wrzucać filmiki i posty w mediach społecznościowych, które aż chce się oglądać oraz zdobywać tytuł wicemistrza świata? 

Sam sobie momentami zadaje to pytanie i zastawiam się skąd mam na to tyle energii…? Czasami mam wrażenie że doba jest za krótka i nie wyrobię się ze wszystkimi obowiązkami , ale jednak daję radę. Ostatni rok pod względem nowych projektów, realizacji pokazów był naprawdę szalony. Wszystko działo się w niezłym tempie - jedno po drugim. Kocham swoje szalone życie i to co robię dlatego to wszystko napędza mnie jeszcze bardziej do pracy widząc przy tym zadowolenie kursantów i klientów z którymi przychodzi mi współpracować- jeśli chodzi o występy. Nie potrafię siedzieć i marnować czasu. Muszę coś robić, ćwiczyć i wymyślać sobie coraz to bardziej skomplikowane pomysły. Nie ukrywam, że pojawił się moment zawahania i braku mocy, kiedy przyszło mi prowadzić zajęcia w całym tym natłoku przygotowań pod Mistrzostwa Świata. Głowa parowała od wszystkich spraw związanych z wyjazdem, martwiłem się czy aby na pewno jestem odpowiednio przygotowany, doszło zmęczenie i stres, który nie wpływał na moją korzyść. Pomyślałem tylko jedno, że skoro już jestem na takim etapie nie mogę się poddać i muszę dokończyć to co zacząłem. Było ciężko, ale warto…


2. Człowiek orkiestra, mimo tego natłoku różnych zajęć to masz jeszcze nawet chwilę czasu by udzielać wywiadów. Zostańmy przy mistrzostwach świata. Jak wspominasz tą życiową przygodę w Szwajcarii? Spodziewałeś się takiego sukcesu?
 
Cały wyjazd do Szwajcarii wspominam bardzo dobrze. Cieszę się, że miałem możliwość uczestnictwa w tak prestiżowych zawodach. Atmosfera podczas wydarzenia była niesamowita. Ceremonia otwarcia, same próby, a później już występy to coś co pozostanie ze mną na długo i wspominam to z uśmiechem na twarzy. Poznałem tam wielu wspaniałych zawodników z różnych krajów z którymi mam kontakt internetowy do teraz. Wymieniamy się radami, podpowiadamy jeśli chodzi o technikę wykonania trików lub po prostu wspieramy i motywujemy do dalszej pracy. Czy się spodziewałem sukcesu? Chciałem po prostu wypaść jak najlepiej, zaprezentować swoje umiejętności i pokazać, że Panowie też mogą i potrafią Te zawody utwierdziły mnie w przekonaniu, że warto robić swoje i NIGDY nie można się poddawać. Spotkałem się z miłym odbiorem, gratulacjami i słowami uznania. To największa nagroda i docenienie mojej ciężkiej, długoletniej pracy. 

3. Jeszcze raz Ci GRATULUJĘ!
Akrobacje na łańcuchach, pole dance, trapez kołowy, szarfy… Która z dziedzin sztuki cyrkowej jest dla Ciebie tą ulubioną, a która wymaga od Ciebie najwięcej pracy lub najbardziej wiążesz z nią przyszłość? Może jest coś innego co byś jeszcze chciał spróbować? 

Koło jest najbliższe mojemu sercu bo to od niego zaczynałem i wszystkiego uczyłem się sam metodą prób i błędów. Zdarzają się dni kiedy mam dosyć i przerzucam się na inne rekwizyty „aerial”, ale traktuje to raczej jako odskocznia i reset od koła. Szarfy są dla mnie bardzo ciekawe. Trzeba zapamiętywać skomplikowane wiązania, oploty i przede wszystkim myśleć co się robi bo jeden niewłaściwy ruch może nam zaszkodzić. Sam materiał podczas dropów i zjazdów zawsze pracuje inaczej dodając niesamowitego efektu i myślę, że właśnie to jest niepowtarzalne w tej dyscyplinie. Akrobatyka powietrzna to swobodna aktywność dlatego nie chce się ograniczać do jednego, podejrzewam że jeszcze długo będę próbował i szukał nowych alternatyw, ale to właśnie do koła pozostanie moje przywiązanie.

4.Pytanie bonusowe za 100 pkt. Bo po za tym, że jesteś świetnym akrobatą i wicemistrzem świata to doskonale wcielasz się w rolę Św. Mikołaja. W ostatnich latach występowałeś podczas trasy Magic Show Bartka. Jak wrażenia po takim tournée? Nie chciałbyś zostać iluzjonistą?

Zimowe tournee to już tradycja. Cieszę się, że kolejny rok z rzędu mogłem być częścią tego programu. Występy traktuje wtedy jako odskocznia od codziennej pracy. Z Bartkiem i Leną tworzymy naprawdę zgrany team. Dobrze dogadujemy się na co dzień jak i na scenie w pracy. Trzy tygodniowa trasa zleciała nam jak jeden dzień. Iluzjonistą? Mimo pojedynczych epizodów w tej dziedzinie jednak wolę pozostać przy akrobatyce. Iluzja to nie moja broszka.

Jeśli czyta to Bartek to może spać spokojnie haha. Dziękuję Tobie za obszerne i naprawdę wyjątkowo ciekawe odpowiedzi! Powodzenia i kolejnych sukcesów i realizacji pasji.

Zdjęcie z Inowrocławia musiałem dodać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz