Dziś cofniemy się w czasie o niemal 90 lat.
Cyrk o nazwie Korona podróżował po Polsce nie 31 lat, a ponad 40, choć to dwa różne cyrki, oba wpisują się w czołówkę na miarę swoich czasów.
Ten z lat 20-tych i 30-tych minionego stulecia słynął z największego zwierzyńca na terenach Rzeczypospolitej. W menażerii liczącej 200-300 zwierząt można było zobaczyć: słonie, konie, wielbłądy, psy, tygrysy, jaguary, pumy, małpy, kangury, lwy, wilki, lamparty. Około połowa z nich brała udział w programie. Oprócz zwierząt nie brakowało znamienitych artystów jak chociażby duet muzycznych komików Din Don. 6 masztowy namiot pod którym zasiąść mogło ponad 2000 osób, Cyrk Korona posiadał 2 orkiestry, bardzo nowoczesny jak na tamte czasy tabor, elektronikę, bufety itd.
Dyrekcja cyrku: Michał Hergott i B. Hergottowa dbali o każdy szczegół. Do Korony jak do innych cyrków w tamtych czasach ludzie walili drzwiami i oknami. Mimo długich postojów często brakło biletów dla setek chętnych.
Poniżej programek z 1934 roku i plakaty w tym z ciekawą promocją dla kobiet.
WIĘCEJ STRON PROGRAMKU Z 1934 ROKU W DZIALE "ARCHIWUM PROGRAMÓW"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz