POLECANY POST

CYRK FANTAZJA - 5 LAT NA VIDEO

3 marca 2024

CYRK KORONA 2024 RELACJA Z SHOW JAK Z BAJKI

 


Tak jak w ubiegłym roku wybrałem się na nowe widowisko Cyrku Korona w Warszawie. I tak jak w ubiegłym roku wracam oczarowany tym co zobaczyłem w jednym z największych polskich cyrków. 

Tegoroczny program to powrót do tematyki bajkowej. Show jak z Bajki 2024 można interpretować różnie, bo rzeczywiście nie brak w nim ulubieńców najmłodszych widzów, ale ta bajka to przecież nie tylko Ci bohaterowie. Bajka to także genialne oświetlenie, które tak jak w ubiegłym roku skradło moje serce i bez dwóch zdań pobiło wszystkie inne cyrki w Polsce i nie tylko na głowę to w tym roku Korona poszła o krok dalej i te światła robią jeszcze lepszą robotę. Upiększając każdy występ, dodając emocji i wrażeń. Najważniejsza bajka to jednak pokazy artystyczne, a w tym roku jest różnorodnie, jest inaczej, jest tak jak powinno być w bajce i w cyrku. 

Carlin Chico - jak dobrze że jest ponownie w Polsce! Tęskniłem za jego występami przez kilka miesięcy i wreszcie jest klaun z krwi i kości, mój kochany Carlin! Jego wejście na gradziny w pierwszym momencie widowiska od razu wywołuje uśmiech i serdeczność bo Carlin w mgnieniu oka staje się przyjacielem każdego widza. Od słynnej rozgrzewki w nowej odsłonie, przez podróż na dziki zachód z udziałem gościa z publiczności, po totalne szaleństwo na arenie, które doprowadzą Ssnake'a do szału, uniformistów uzależnia od wspólnej zabawy, a widzów doprowadza do salw śmiechu i krzyków rozchichranych dzieci, aż wreszcie ujmująca gra na trąbce. Acha no tak Carlin wciela się w Supermana. Jego komiczne popisy na trapezie to numer na jaki Polska czekała, prócz śmiechu na ułamek sekundy może stanąć serce, ale tylko na chwilę bo potem znów potrzebne są pampersy, gdyż ze śmiechu można popuścić. PS: Carlin gra nie tylko na trąbce...

Ssnake wraz z Reką i Krzysztofem wprowadzają nas w świat magii i iluzji. Ale czy na pewno? Tak, tylko w swój świat, w którym to iluzjonista Perfecto z bujnym wąsikiem próbuje nas oczarować, ale jak niesforna asystentka o czymś zapomni to drugi gagatek - mistrz drugiego planu wszystko, no prawie wszystko próbuje zepsuć. Zupełnie inny numer z wieloma gagami, sztuczkami i z pewną historią. O ile jest dość spokojnie w pierwszej połowie tego numeru to potem zaczyna się istne szaleństwo - iluzjonistyczne psoty i scenki niczym w zwariowanej bajce lub najlepszych komediach. 

Dziewczyna Tarzana wkracza na arenę dość niepozornie, a po chwili zamienia się w kobietę z dżungli z która wygina swoje ciało lepiej niż nie jedna żmija. Dosłownie kobieta guma, bez kręgosłupa. Mnóstwo nieprawdopodobnych wyczynów, które wykonuje swoim ciałem wprawia w osłupienie! 

Kevin i jego fruwające rakiety tenisowe czyli tempo żongler z Czech. Ten numer otwiera program i nic dziwnego bo bez dwóch zdań rozgrzewa on publikę. Kevin wybrał nie łatwe rekwizyty do żonglerki i jeszcze opanował je do perfekcji! Podrzuca i łapie te rakiety z taką łatwością, że jest to aż niewiarygodne. 

5 nieustraszonych piratów czyli grupa akrobatów z Kenii. W tym roku ich morska odsłona to nie tylko specjalnie uszyte kostiumy piratów, ale też mnóstwo zabawy i wyczynów na arenie. 

Reka Sophia wciela się w Barbie, po wyjściu z pudełka od najsłynniejszej lalki świata, w pełnym tańca i uroku numerze udowodnia, że Barbie jak każda kobieta musi mieć bogato zaopatrzoną garderobę i w ułamku sekundy zmienia sukienki - jak ktoś mrugnie to nie zauważy. Tegoroczna odsłona quick change dla mnie jest lepsza, więcej tańca, energii i wszystko z lekkim humorem. 

Paweł i Waldek czyli kultowy polski duet i ich skoki na batucie na wesoło. Ten numer nigdy się nie nudzi, a w Koronie wygląda on jeszcze lepiej niż w innych cyrkach. Ci dwaj panowie, wśród których dziadkiem jest ten młodszy dają z siebie wszystko, a ich występ otrzymuję długie owacje. 

Do występów po ponad roku przerwy wróciła królowa przestworzy - Inka Kalachevska. Jak dobrze, że wróciła i to w swoim niepowtarzalnym, mistrzowskim stylu. Klasa sama w sobie i ten uśmiech i wdzięk oraz to co robi w powietrzu - no jak tu nie kochać takich występów? 

W programie można zobaczyć jeszcze pokaz hula-hop prócz tradycyjnych obręczy jest jeszcze obręcz XXL, którą wcale nie tak łatwo zakręcić. 

Całość w fenomenalnej oprawie świetlnej dopasowanej idealnie do muzyki, do tego bajeczna parada z paniami w sukniach, które zyskały nowego wyglądu w tym oświetlenia. Mnie zachwycił kostium, a właściwie kostiumy Ssnake'a, który oczywiście prowadzi cały program. Jeśli szukać dziury w całym to brakuje może jedynie jakiegoś jeszcze jednego numeru mocnego, pełnego adrenaliny na koniec, ale myślę że i tak program jako całość prezentuje się doskonale, jestem mile zaskoczony, że są bajki, ale zrobione z głową , więc i dorosłym się wszystko powinno spodobać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz