Jak było na premierze Cyrku Zalewski- wczoraj?

Pierwszy sezon w historii, kiedy można powiedzieć, że cyrki jak Zalewski zaczynają sezon od nowa. Wczoraj odbyły się dwa spektakle w Mińsku Mazowieckim. Zarówno  o godzinie 15 i 18 na widowni, na której z oczywistych względów może zasiąść 50% normy była niemal maksymalna liczba widzów. Loża nieco zmniejszona z zajętymi wszystkimi miejscami. Między dwoma spektaklami w namiocie była dezynfekcja.
Jak na czerwiec i wszystkich, ludzi, którzy po zniesieniu obostrzeń korzystają ile się da to wynik można powiedzieć dobry. Jak na Cyrk Zalewski, który ma spore koszty patrząc na artystów, i wielkość cyrku  to te 50% miejsc nie jest najlepsze ale życzę tego maksimum codziennie i warto teraz jak nigdy wcześniej skupić się na reklamie, w tani ale skuteczny sposób: internet, zachęcanie podczas robienia reklamy przechodniów. Ta w Mińsku była bardzo dobra.

Program bez większych zmian, w pierwszych miastach nie będzie zwierząt, które pojawią się maksymalnie do 2 tygodni. Tak jak w zeszłym roku w spektaklach bez zwierząt Stefania robi hula-hop przy grze na saksofonie Tonito. Pozostałe numery: kula śmierci, iluzja, żonglerka, antypody, clown, sztrabaty, postacie z bajek i gier, groteska akrobatyczna są i to cieszy. 

Namiot podczas kwarantanny został umyty i kopuła prezentuje się dużo lepiej, każdy wie że była już szara teraz niemal biała. Ulotki i plakaty zostają bez zmian, od marca są nowe plansze.

Ja mam nadzieję, że tegoroczny festiwal się odbędzie i może już bez limitu na widowni? 

Bilety jak zawsze do kupienia na biletyna.pl i w kasie cyrku. 

Zdjęcia z widowiska 2020- 6 marca na blogu, trasa i ceny biletów w odpowiednio nazwanych działach na blogu.

Jeszcze raz udanego sezonu i oby do końca tylko było lepiej a kolejna taka niespodziewana przerwa za 100 lat!(albo wcale) Brawo dla Cyrku Zalewski za odwagę i szybki wyjazd w jakby nie patrzeć niepewną trasę(co do frekwencji). 

To zdjęcie z 11 czerwca 2020, pozostałe z 6 marca